W odległej Armenii wiele lat temu żyły ptaki.
Niespotykane nigdzie indziej.
O skrzydłach potężnych, rozłożystych i prostokątnych.

Jestem matką. Jestem w drodze. Tu i teraz.
Rok temu o tej porze świeżo wróciliśmy z gór, z wyjazdu, który miał trwać kilka dni a rozciągnął się na miesiąc.
Jako że pakujemy się zawsze mniej więcej tak jakbyśmy mieli już nigdy nie wrócić, wystarczyło tylko przekierować paczki żywnościowe i rozgościć się w tym, co przynosi świat. A przyniósł nam górski wiatr, trochę smogu i dużo radości przeplatanej kaszlem i ospą.